Temat trudny, bo głównie kupujemy oczami i nasz dom chcemy widzieć, jako najpiękniejszy, dlatego fotorealistyczne wizualizacje stały się normą. Czy to dobrze? Kiedyś bym powiedziała: „Nie, absolutnie nie, wizualizacja nie może być lepsza, niż realizacja, bo klient będzie rozczarowany”. Nie szerzyłam mojej mądrości zbyt głośno, ale do dziś uważam, że coś w tym jest.
Generalnie wizualizacje mają nam pokazać, jak nasze wnętrza mogą wyglądać, jaką wizję na nie ma projektant. My je akceptujemy, bądź nie. Problem pojawia się, gdy klient jest zachwycony pięknym obrazkiem, ale efekt na żywo go nie zachwyca. Czy to problem zbyt dobrych wizualizacji, czy samego klienta?
Ciężko powiedzieć, ale złotej rady na ten problem nie ma. Tzn. projektanci mogą robić gorsze wizualizacje, ale klienci nie do końca mogą być zadowoleni że słabych ujęć. Bo przecież jak coś nas ujmie oczami to nie ma zmiłuj i biorę w ciemno. Z klientem, który jest zadowolony z efektów prac nad projektem pracuje się zupełnie inaczej niż z takim, który trochę kręci nosem.
Moim zdaniem najważniejszy jest dobór materiałów na żywo, posługiwanie się próbkami, pokazanie, jak dane elementy odnajdują się w świecie rzeczywistym, a nie opowiadanie „będzie dobrze, proszę mi zaufać”. Mimo, że powinniście ufać swoim projektantom, to możliwość zobaczenia elementów na żywo, dotknięcie materiału, sprawdzenie go, wpłynie na Wasze ostateczne zadowolenie. Nie wszystko można łatwo zobaczyć na wizualizacji.

Problemem z fotorealistycznymi wizualizacjami może być też nieprzemyślenie realizacji projektu. Tzn. projektant robi, klient akceptuję, a później bieda, bo się nie da zrobić. Nie ukrywajmy, że projektując coś czego się nie da zrobić winę ponosi projektant, który tego nie przemyślał. Wierzę, że „nie da się” pochodzą także od ekip remontowo-budowlanych, czy stolarzy, którym albo nie chce się zrobić, albo pomyśleć. A później projektant przyjeżdża na budowę, tłumacz i okazuje się, że jednak się da. Różnie bywa, nie będę się w to zagłębiać.
Wracając do wizualizacji, zawsze należy brać pod uwagę, że jest to tylko obrazek. Nic więcej. Na tym obrazku jest zawsze czysto, jasno, żeby nie powiedzieć, że pachnąco. Realizacja projektu jest inna, efekt nie jest ani gorszy, ani lepsze, jest po prostu prawdziwy.
Podsumowując, wizualizacja nie powinna być gorsza, nie powinna być też lepsza. Powinna pokazać wizję realizacji, być jej zarysem, mapą, odwzorowaniem, bo o to w tym chodzi.
Polub nas na Facebooku
Obserwuj nas na Instagramie
Zaprojektuj z nami

Joanna
11 marca, 2020Dzięki za tekst
Również uważam, że kluczowe jest tu odpowiednie dobranie materiałów. Jeśli wszystko będzie dobrane w odpowiednich proporcjach, to i całość spotka się z pozytywnym przyjęciem 🙂