Jeśli chcesz zmieniać co roku kolor ścian, zasłony, meble, przeprowadzać kolejne remonty, byle Twoje wnętrze wpasowywało się w najnowsze trendy, to śmiało, nikt Ci tego nie zabroni, to Twoje decyzje. Pytanie tylko, czy rzeczywiście podoba Ci się nowa moda, czy odnajdujesz w niej siebie i będziesz w stanie tak mieszkać? Przez rok może tak, ale później przyjdą kolejne wnętrzarskie trendy. Sytuacja wygląda słabo, jeśli w gonitwie za modą zapomnisz o sobie i swoich upodobaniach, a remontu za rok nie będzie.
Generalnie to fakt, że coś jest modne nie oznacza, że musi Ci się podobać i nie ma innej możliwości, niż wplecenie tego elementu we wnętrze. Są nowości, trendy, designy, nowoczesne rozwiązania i bardzo dobrze, bo to pokazuje, jak na przestrzeni lat zmieniają się aranżacje. Jednak uważam, że aranżowanie na siłę przestrzeni i stosowanie wyłącznie najmodniejszych materiałów, byleby tylko było modnie, to lekka przesada. Ślepe podążanie za tym, by urządzać przestrzeń zgodnie z aktualnymi trendami, do niczego dobrego nie doprowadzi. Wnętrze musi być funkcjonalnie, zaprojektowane tak, by spełniać potrzebny mieszkańców i nie musi się wpasowywać w najnowsze trendy. Jeśli ktoś uważa inaczej, to dla mnie słabo.

To podążać za modą, czy dać sobie spokój?
Zdecydowanie lepiej podążać za swoimi upodobaniami i własnym gustem. Jeśli w Twój gust wpisuje się najmodniejszy kolor tego roku to super, pozwól sobie na niego. Nie musisz też przeprowadzać gruntownych remontów, by zaprosić modę do swojego mieszkania, wystarczy postawić na dodatki. Poduszki, zasłony, obrazy, świeczki itd. – zawsze są one niesamowicie istotne i śmiało możesz stawiać na te najmodniejsze. Zmienisz swoje wnętrze w zależności od upodobań, bez większego zachodu. Dziś dodatki mogą być w odcieniach butelkowej zieleni, po to by za pół roku zmienić je na takie w kolorze błękitu. Nie brnij ślepo w najmodniejsze płytki do łazienki, bo jeśli w pełni Ci się nie podobają, to mimo, że są modne, nie będziesz się dobrze czuć w ich towarzystwie. A jak już wiemy, najważniejsze to czuć się dobrze w swoim wnętrzu. Nie ważne, czy jest ono modne, czy nie. Bo czym tak naprawdę jest moda?

Nowoczesne rozwiązania, a wnętrzarskie trendy.
Jest różnica między nowoczesnymi rozwiązaniami, a modą. Nowoczesne materiały, elementy, czy sprzęt ułatwiają życie zarówno mieszkańcom, jak i często ekipie budowlanej. Weźmy pod uwagę np. inteligentną płytę kuchenną, która nadaje się idealnie dla osób niemających z gotowaniem za wiele wspólnego. Rozwiązanie świetne i nic tylko pogratulować pomysłu. Na podobną pochwałę zasługuje bateria z termostatem, dzięki której np. oszczędzamy wodę, bo nie musimy „na ślepo” ustawiać idealnej dla nas temperatury. Jednak to czy Twoja sypialnia trafi na okładki wnętrzarskich czasopism, czy nie, nie jest ważne. Istotne jest to, że dostosowana jest pod Ciebie. Nic więcej. I nie, nie wyśmiewam żadnych plebiscytów, rankingów, czy prognoz wnętrzarskich. Nawet bardzo je lubię. Chciałam tylko powiedzieć, że warto zachować, przy urządzaniu własnej przestrzeni trzeźwy rozum i na pierwszym miejscu stawiać własny styl. Przemyśl, czy to co modne teraz, będzie Ci się podobać za kilka lat.

lepszeŻycie
23 stycznia, 2020Masz rację moda zawszę przemija po jakimś czasie 😉