Projektowanie wnętrz to nic trudnego, jeśli się na tym nie znasz.

Podobnie, jak tytułowanie się fotografem w momencie zakupu pierwszej lustrzanki i pstrykania zdjęć z użyciem funkcji auto. Jak się na czymś nie znasz, to często praca drugiej osoby wydaje Ci się łatwa i przyjemna i nie ma nic wspólnego z dużą, specjalistyczna wiedzą. Ale tak to nie działa.. Projektowanie wnętrz osobom niezwiązanym z tematem wydaje się takie proste. Dlatego, że widzą głównie wizualizację, czy efekt końcowy, a nie dostrzegają szeregu innych czynności:

Wiedza techniczna

Tworząc każdy projekt, każdą wizualizacje projektant musi myśleć nie tylko, jak to zrobić, ale czy w ogóle da się to zrobić. Tak by nie tylko ładnie wszystko wyglądało, ale także spełniało swoją funkcję. Pozwolę sobie napisać, że dobry projektant myśli również o ekipie remontowo-budowlanej, elektrykach, stolarz itd, by w jak najprostszy sposób mogli wykonać swoją pracę, a efekt końcowy był zamierzony.

Dostosowanie do inwestora

Projekt dla siebie, różni się i to bardzo, od projektu dla klienta. Dlatego architekt przed rozpoczęciem prac projektowych poznaje klienta. Całe wnętrze dostosowuje pod niego i pod jego styl bycia. Założenie
zawsze jest jedno – całość ma się podobać inwestorom, a nie wszystkim wokół.

Wybór i zamówienia materiałów

To nierzadko szkoła przetrwania, a przetrwa ten kto znajdzie tańszą kanapę i zaoszczędzi na lampie, tak by klient mógł pozwolić sobie na zakup lepszej jakości armatury i ceramiki do łazienki. Oczywiście można wziąć wszystko z niższej, wyższej, czy średniej półki cenowej, tylko po co? Są materiały na których grzech nie zaoszczędzić, a są też takie, przy których oszczędność zda się na nic, bo po pół roku będzie trzeba wymieniać. Nie zapomnijmy także o tym, że materiały powinny być dostarczone w odpowiedniej ilości i w odpowiednim czasie.

Trochę mi się to kojarzy z logistyką i zasadą 7W, która świetnie tutaj wpasowuje. Właściwy: produkt, ilość, stan, miejsce, czas, klient, cena.

Obsługa programów komputerowych

„Rzeczywiście wielka mi trudność” – pomyślał ten, kto nigdy ich nie obsługiwał. Wizualizacje nie tworzy się, jak dom w Simsach, a projekt techniczny nie robi się sam. Projektant może albo ogarniać to samodzielnie, albo zatrudnić do części rzeczy pracowników. Nawet jeśli współpracuje z grafikiem to nie robił tego od początku działalności, a przynajmniej sam także zna się na tych programach. Na pewno gorzej od wykwalifikowanych w obróbce graficznej osób, ale zna się. Tworząc wizualizacje musi poświecić sporo czasu na wymodelowanie tego co ma w głowie i to w taki sposób, aby spodobało się klientom. Później stworzyć dokumentację techniczną, opisać wszystko, sporządzić zestawienie materiałów. Trochę rzeczy jest do zrobienia.

Sztuka mediacji

Niech podniesie rękę ten projektant, który nigdy nie rozstrzygał sporów na budowie. Projektant to taki trochę mediator, trochę psycholog, który łagodzi wszystkie konflikty wynikłe w trakcie prac. Ty widzisz piękny salon, a architekt przypomina sobie spór o szafę w zabudowie, czy problem z wyciągnięciem złej ilości przewodów.

Nowości, trendy, design

Obecność na targach wnętrzarskich to nie tylko przyjemność, ale również obowiązek. Jeśli projektant nie chce zostać daleko w tyle i stawia na nowoczesne rozwiązania, to nie ma innej możliwości, niż uczestnictwo w nich. W swojej pracy projektant powinien być na bieżąco z nowinkami. Zawsze tworzyć projekty dopasowane do inwestorów, ale wiedzieć jakie nowe sprzęty i materiały są dostępne na rynku, żeby mógł zaproponować różne rozwiązania. Wiedza ta przydaje się w codziennej pracy.

Co tu dużo mówić, projektowanie wnętrz to nie taka łatwa sprawa, jak się może wydawać. A jeśli uważasz inaczej to cóż.. projektuj.